Właściciel majątku zastrzelił wieśniaka, który zareagował na obraźliwe traktowanie go przez hrabiankę. — Epilog krwawego zajścia pod Bydgoszczą
Hrabia Z. skazany na 8 lat więzieniaBydgoszcz, 16 grudnia
(sem) Głośna była w swoim czasie sprawa
zabójstwa parobka, ś. p.
Zajadłego, przez
AWZ, w majątku
Jastrzębiu pod
Bydgoszczą. — Obecnie odbyła się przed tutejszym Sądem Okręgowym rozprawa przeciwko głównemu obwinionemu i trzem współoskarżonym.
Na ławie oskarżonych, zasiadł
28-letni hr.
AWZ, wraz z nim zaś dwie siostry:
25-letnia M. i
30-letnia H. oraz
25-letni administrator majątku,
WNT.
Akt oskarżenia zarzucał
AZ, że w dniu 11 czerwca r. b.
strzelił podczas sprzeczki do swego parobka, ś. p.
Zajadłego, powodując jego
śmierć.
Przesłuchanie długiego szeregu świadków ora przeczytanie zeznania
Zajadłego, jakie złożył od w
szpitalu, wykazało bezwzględną winę oskarżonego.
Tło sprawy było następujące: Dnia 11 czerwca r. b. dostał
Zajadły polecenie od
Z., aby zaprzągł konia do bryczki i pojechał z
AZ do miasta. Gdy
Zajadły zajechał przed dom,
Z. spostrzegła, że koń ma źle uwiązaną uzdę, wobec czego poleciła
Zajadłemu, związać uzdę sznurkiem.
Zajadły wyciągnął kawałek sznurka i chciał związać uzdę. Nie podobało się to
Z., która kazała mu przynieść inny sznurek, użyła przytem wyrazów:
„Ty ośle, durniu — rób, co ci każę!”
Obrażony
Zajadły, odpowiedział: „Jak ja osioł to i ty osioł”, żądając zarazem zwolnienia z pracy. słyszał to nadchodzący
Z. i krzyknął do
Zajadłego: „Będziesz miał mordę zbutą, zato że ośmielasz się mówić do jaśnie panienki „ty”.
Zajadły chwycił wówczas kij, mówiąc, że kto się zbliży do niego, będzie bił. — W międzyczasie nadszedł
T. i druga siostra
Z.,
M..
T. podszedł do
Zajadłego, wyrwał mu kij i począł wraz z
Z. bić go po głowie. Ten wyrwał się w pewnej chwili z rąk bijących i zaczął uciekać. Lecz nim ubiegł kilka kroków, padł
strzał, który ugodził go w plecy.
Przewieziony do
szpitala,
Zajadły zmarł po kilku dniach.
STRZELAŁ hr. AZRozprawa trwała przez cały dzień ze względu na wielką ilość świadków. W wyniku rozprawy, został
AWZ skazany na 8 lat więzienia, zaś — za podżeganie do bicia — siostry
Z.:
A. i
M. po 6 miesięcy więzienia oraz
T. na 8 miesięcy.
Siostrom
Z. i
T., sąd zawiesił wykonanie kary na przeciąg lat trzech.
W motywach wyroku na
Z., sąd powołuje się na to, iż osk. był już karany za oszczerstwo, pozatem pozostawał swego czasu pod zarzutem zabójstwa ś. p.
Przenikowskiego. Ten ostatni
zginął w
podobnych okolicznościach, jak
Zajadły.
Z zeznań świadków wynika również, że
Z. bardzo często przykładał swoim podwładnym broń do głowy, grożąc im zabiciem.