Przede wszystkim, jakąś Józefę córkę przemilczanego ojca i Małgorzaty Jankowskiej wg Akt urodzenia Józefy Jankowskiej ochrzczono w 1819 r. i wg późniejszego dopisku, urodziła się w 1819 r. — być może dopisek jest błędny, dziecko miało ok. 8 lat i była to „moja” Józefa Jankowska.
Pokazane informacje stanowią niezweryfikowaną hipotezę, bowiem dotąd nie znaleziono decydujących argumentów za ani przeciwko takiej wersji. Do czasu ewentualnego sprostowania lub potwierdzenia, pokazane informacje należy traktować jako hipotetyczne.
Wikipedia (hasło): — niższy urzędnik (oficjalista) dawnych dworów szlacheckich, nadzorujący pracę chłopów na roli (polu) za pomocą kija, który nacinano (karbowano), ewidencjonując karbami ilość wykonanej pracy. Na koniec kij dzielono na 2 części, tak aby karby były widoczne na obu częściach, jedna zostawała u karbowego, drugą dostawał chłop, co zabezpieczało przed fałszowaniem. Miał złą opinię.
Waldemar Fronczak, forum PTG 15.05.2008 (dziękuję!):„nie zawsze i nie wszędzie bywało jednakowo. W okolicach Głowna, w majątkach, karbowy nadzorował roboty ręczne w podwórzu, gdzie był gospodarzem, utrzymywał porządek w stodołach i przy stawianiu stert, za które był odpowiedzialny. Gdy fornale przywozili wozami snopy z pól, musieli głośno licząc podawać je widłami na »warztę«. Gdy fornal doliczył do … »osiem-dwadzieścia, dziewięć-dwadzieścia« – zaznaczał nieco głośniej: »pół kopy!« i liczył dalej w następujący sposób: »jeden-półkopy, dwa-półkopy… itd. Kiedy zbliżał się [do] sześćdziesięciu, krzyczał na całą stodołę: »Kopa!«[,] wtedy rolą karbowego było odkrzyknięcie[:] »Dawaj drugą«[,] przez co dawał dowód, że przyjął zgłoszenie i jest zgodne z jego obliczeniami. Przy tym nożem nacinał jeden »karb« na ładnie wystruganym kołeczku długości łokcia. Co dziesiąty karb, wyrzynał ukośny krzyżyk. Tak naznaczony kołek wraz z ustnym raportem, zdawał karbowy codziennie w kancelarii majątku. W dokumentach majątków, można jeszcze spotkać zeszyty[,] w których odnotowywano takie właśnie raporty. Jeśli chodzi o włodarza[,] zwanego czasami włódarzem, to określano te[ż] tym mianem oficjalistę, który nadzorował roboty końmi, w szczególności jakość i ilość wykonanych upraw i obrokowania koni. Na włódarza najczęściej awansowano najlepszego doświadczonego fornala. W majątku bratoszewickim u Rzewuskich, na Nowy Rok, włodarze wraz ze swoją ekipą fornali, odświętnie odziani i z batami[,] stawali półkolem przy stawie obok pałacu i zaczynali strzelać z batów. Najpierw pojedynczo, a później seriami lub salwami. To był istny pokaz sztuki. Dziedzic wychodził wówczas na schody z towarzyszeniem gości i służby niosącej tacę pełną kieliszków, którym częstowano fornali”.
karbowy bez głowy (zapis oryginalny oraz Anny Wójcik ur. 1874) – nuty i słowa piosenki ludowej ze zbiorów prof. dr. hab. Adolfa Dygacza z Muzeum Górnośląskiego Parku Etnograficznego wChorzowie