Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrywał sprawę ziemianina z
Jastrzębia,
powiatu bydgoskiego,
AWZ, oskarżonego o
zabójstwo pracownika rolnego Władysława Zajadłego. Na rozprawę sprowadzono
Z z aresztu, gdyż podczas poprzedniej rozprawy apelacyjnej został aresztowany na sali rozpraw.
Zajadły pracował u osk. Z w charakterze parobka. 11 czerwca 1933 r. w kilka dni po przyjęciu go otrzymał polecenie, aby zaprzągł do bryczki konia. Siostra oskarżonego p.
AZ zwróciła wówczas Zajadłemu uwagę na defekt w uprzęży konia. W czasie poprawiania jej
Z zwymyślała parobka od durniów, osłów itd. Wywiązała się sprzeczka, w czasie której osk.
AZ wybiegł i wmieszał się do awantury. Atakowany parobek cofał się ku bramie, zasłaniając się gałęzią drzewa oraz ciskając w napastników kamieniami.
Z wówczas wyjął rewolwer i strzelił w kierunku
Zajadłego,
raniąc go śmiertelnie w bok. W kilka dni po wypadku
Zajadły zmarł.
Osk. Z skazany został przez sąd Okręgowy w
Bydgoszczy na 8 lat więzenia za zabójstwo. Sąd apelacyjny wymierzył mu 3 lata aresztu za przekroczenie granic obrony koniecznej.
Sąd Najwyższy wyrok ten uchylił i sprawę przekazał do ponownego rozpatrzenia.
Na ponownej rozprawie apelacyjnej
Z został skazany na 4 lata więzienia za zabójstwo popełnione w afekcie i został aresztowany na sali rozpraw, gdyż do tej pory odpowiadał z wolnej stopy. Od tego wyroku oskarżony[,] przez swgo obrońcę również się odwołał.
Na trzeciej rozprawie w sądzie apelacyjnym przesłuchano siostrę oskarżonego i jej krewnego
WT. Siostra oskarżonego Z nic nowego do sprawy nie wniosła, zeznając z dużem zdenerwowaniem. W sprawie tej była ona również oskarżoną o podżeganie do zabójstwa, lecz prawomocnym wyrokiem została uniewinniona. Prokurator domaga się dla
Z 8 lat więzenia. Sąd po naradzie wymierzył karę 3 lata więzienia za zabójstwo.